światek
Światek połamanych wierszy, słów
niedokończonych
Światek połamanych przyjaciół, dni
niewykonanych
Światek pogody co nie do końca dobrze
napisana
Światek myśli chorych dla nikogo nie
poznanych
Taki światek, mały ułamek, kawałek
wieczności
A jednak najlepszy ze wszystkich, bo nie
cudzy
Światek komputera wiecznie włączonego
Światek tych co wiecznie są drudzy
Światek szans przegranych na odpustowej
loterii
Światek pustych uśmiechów i łez do
pokazania
Światek z nienawiścią w kącie i żalem za
rogiem
Światek z człowiekiem tak trudnym do
pokochania
Światek lasów, rzek i jezior wyschniętych
Światek szczytów górskich nigdy nie
zdobytych
Światek morza co nie szumi, tylko milczy
Światek co nie wie dla kogo zaszczyty
Taki mały światek, nic nadzwyczajnego
Nikt w nim mieszkać na stałe nie pragnie
bo droga do niego zarosła wspomnieniami
Tylko serce głupiutkie powoli go sobie
kradnie
Światek chorego człowieka, co do wymiany
Rozumem dawno sie już nie rozumował
Światek nie na pokaz tobie, im, oraz
wam,
Światek którym sobie w duszy schował
wiekszość ma swój świat w którym inni mogą co najwyżej się gościc.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.