Pragnienie.
Gdzieś mi umknąłeś, zniknąłeś na chwilę. Po sobie pragnień zostawiłeś tyle.
Przyjdź...
i znów schowaj mnie w swoich dłoniach.
Przytul...
i powiedz, że nic się nie stało.
Rozpieść
dotykiem ust na skroniach.
Zostań...
by odejść tuż nad ranem.
autor
Dośka
Dodano: 2008-08-07 10:28:27
Ten wiersz przeczytano 490 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
często nasze pragnienia są banalne ale bardzo
oczekiwane...
zdecydowanie za proste, za krótkie i zbyt banalne.