Pragnienie II
Czekałam tak długo,
jak wiosną natura
tęsknie dżdżu spragniona.
Wreszcie, gdy cię strzała
trafiła znienacka,
wziąłeś mnie w ramiona.
Siebie tak złaknieni,
jak pierwszego chleba...
usypiam spełniona.
autor
zetbeka
Dodano: 2017-12-20 19:03:43
Ten wiersz przeczytano 1684 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (44)
Ewaes, to dobrze, masz naturalne potrzeby :)
Chacharek, czasem... ale częściej jest początkiem
czegoś dłuższego.
Fatamorgana, nie tylko pragnienie... oczekiwanie też.
Dziękuję i również pozdrawiam :)
Świetny.Pozdrawiam.
No i pragnienie zaspokojone :) Udany erotyk.
Pozdrawiam :)
Pragnienie miłości a wystarczy chwila przyjemności
Mysia, miło mi i odpozdrawiam :)
Nawzajem - dobrych Świąt, Angel Boy :)
Mariat, czyżbym pisał "rymy" aż tak
charakterystycznie? Że tak piszę prozę - z tym się
zgodzę, mam swój, rozpoznawalny styl, ale nie
pomyślałem, że widać to też w wierszach. Pozdrawiam.
Moniko, opłaca się, byle nie za długo, gdyż czas
rwącymi końmi gna :)
Janino, nie przeczę :)
Sarevok, miło mi :)
Jak "pięknie", to co mam odpisać, Basiu? Że mi też :)
Łaknę :) :)
Podoba mi się :)
Miłego wieczoru :*)
Zaczynam przyzwyczajać się to tego stylu i chyba już
bym poznała, nawet gdyby wiersze nie były podpisane.
Radosnego świętowania.
Wiersz z łatwością rozmarza czytelnika :) Życzę
Zdrowych, Radosnych i Pogodnych, Pełnych Miłości Świąt
:) Pozdrawiam serdecznie +++
Piękne :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękne:)
Pozdrawiam i głos zostawiam + oraz zapraszam do siebie
na niesamowitą przygodę :)
Spełnione marzenie, jak nic ;)
:)
Czyli "opłacało" się czekać ;)
Pozdrawiam Zdziśku :)