Prawda
dla tego który istniał...
W nierealnym świece bytu
Niewiadomego poczęcia
Niewiadomej śmierci
Wszyscy szczęśliwi
Z krwistymi łzami
Spływającymi po kościstych policzkach
Bordowe słońce
Bytu
Ale nie realnego
Bez dostatku prawdy
Brudnych ulic
Strzeżonych przez ptaki
Ogniste skrzydła
Bytu
Ścielące jedwabne łożę
W niebie
Nierealny świat bytu
Należący do Ciebie
W niedostatku
Niespokojny
Bez krainy uczuć
Bez wiedzy
Bez ptaków
Bez śmierci
Bez miłości
Bez realnego świata bytu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.