Prawda
Jestem prawdą przywalony,
Nie wygrzebię się spod wątków.
Prawda zawsze ma dwie strony,
Trzeba zacząć od początku.
Na początku była ciemność,
Potem błysk jasności trwałej.
Wypełniła się pojemność,
To, co puste – jest już całe.
Ale rozum nie pojmuje,
Nie jest w stanie wziąć całości.
On początku wciąż nie czuje,
Tej wrażliwej zależności.
Wytłumaczyć trzeba rację,
By mózgowia spięła ramy.
Bo inaczej fascynację,
Religijną otrzymamy.
Prawdę trzeba odpytywać,
Uzyskując potwierdzenie.
Prawda może w kłamstwie pływać,
A początek … jest wciąż w cenie…
Komentarze (5)
" Prawda jak oliwa na wierzch wypływa"
"Oliwa zawsze sprawiedliwa"
No i prawda nas otuliła.
samo sedno Grant,czapki z głów, pozdrawiam
Jestem pod wrażeniem!
Prawda mnie fascynuje, religijnie wbrew...
Piękny i prawdziwy wiersz, pozdrawiam serdecznie