Prawda w oczy kole...
Uderza mnie po smutnej twarzy
I każe już dłużej nie marzyć,
Nie wierzyć w dobro ludzi,
Ze snu pięknego się obudzić.
Posłuchać, czy mieć nadzieję,
że nikt nie okaże się uczuć złodziejem.
Nadal trwać w błogim śnie?
Posłucham i powiem przeszłości: NIE!
Uśmiecha się i obejmuje ramieniem.
Daje znak jednym skinieniem.
Mogę płakać w świata beznadziejności,
nie wstydzić się swojej bezsilności.
autor
malena15
Dodano: 2006-11-25 15:36:55
Ten wiersz przeczytano 658 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.