Prawie wszystko
Opadły kasztany i liście pożółkły,
czerwone różyczki truchleją przed
zimnem,
o porannym świcie, gdy przymrozek
chwyci,
okryj się szybciutko milutkim kocykiem.
A ja zaś dołączę do ciebie cichutko,
żeby cię obronić przed chłodem na
dworze,
i zrobię kochana, może prawie wszystko,
do góry kołderka, bo natychmiast wchodzę.
autor
zyga89
Dodano: 2014-09-25 22:07:10
Ten wiersz przeczytano 1922 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (32)
dlaczego prawie...idź na całość:)
Bardzo ciepły wiersz,no i ta kołderka też z pewnością
jest cieplutka,zresztą we dwoje to i kołderki nie
trzeba:))
Serdecznie pozdrawiam.
Dobrej nocy życzę:)