Prawo bocianie…
Po co przykładów wśród ludzi szukać,
gdy się niechlubną okryli sławą,
życia się nie da przecież oszukać,
bo ono nie jest jakąś zabawą.
Przez całe lata Matka Natura,
związki rodzinne powytyczała,
żeby w relacjach była kultura
i by się wieczną zasadą stała.
Jest w świecie zwierząt prawo bocianie,
które nas ludzi wciąż upomina,
by o rodziców było staranie,
tak jak to bywa w ptasich rodzinach.
Pierwsi Rzymianie w zamierzchłych
czasach,
je zapisali na pergaminach,
by było wzorem w społecznych klasach
i przechodziło z ojca na syna…
Komentarze (51)
Sławomirze, tę informację wyczytałem w Wikipedii i
postanowiłem wykorzystać jako tematykę wiersza...
pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)
No cóż, ja prawo bocianów realizuję,
swoją teściową od pięciu lat opiekuję,
schorowana, osiemdziesiąt sześć lat skończyła,
dość długo życiem u mnie będzie się cieszyła.
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Czekam na odpowiedź.
Ciekawy przekaz. Mam wrażenie, że powszechniejsze od
prawa bocianiego bywa prawo dżungli. Miłej soboty:)
Ładny wiersz, z mądrym przesłaniem,
niestety z tą troską o Rodziców bywa różnie, często
dzieci
mówiąc kolokwialnie wypinają się na rodziców i myślą
wyłącznie o swojej wygodzie, bywa i tak, że jak ich
stać to oddają ich do domu starców i mają "problem" z
głowy, często nawet ich nie odwiedzając, na szczęście
nie zawsze tak jest, a dzieci bywają różne - są dobre
, troskliwe, kochające, są też takie, które nawet
bywają agresywne i nie chcą mieć kontaktów z
rodzicami, różnie to bywa, przyczyna może tkwić
również w błędach wychowawczych popełnionych przez
rodziców.
Wiersz niewątpliwie potrzebny.
Pozdrawiam serdecznie :)
nigdy nie pomyślałem tak jak Ty. teraz do mnie
dotarło, jak mądra jest Natura.
pozdrawiam Marianie :):)
Bardzo mądre przesłanie; rodzice opiekowali się za
młodu a więc to powinien być obowiązek nie pozostawić
ich gdy już sami nie są w stanie się o siebie
zatroszczyć. Pozdrawiam.
Genialnie napisane, a teraz może o dzięciole? :)
ważny i na czasie temat,,pozdrawiam:)
Poruszyłeś bardzo ważny temat.I chyba zgodzę się z
przedmówcą, że tutaj trzeba z "gruber rury".A tekst
świetny, zmusił do uzupełnienia wiedzy w pewnej
kwestii, ale to chyba dobrze.Pozdrawiam serdecznie.
Nie wiem czy właściwie - zrozumialem z wiersza, ze
bocianie potomstwo opiekuje się swoimi rodzicami, a
utwor- poświecony traktowaniu tego problemu - jako
potrzeby - przez ludzi. zmieniającej naszej relacji
uczuciowej z rodzcami - winni jesteśmy my sami, au
podstaw leża zmieniając się relacje spoleczne - w tym
także - co istotne - spoleczne relacje wykraczające
poza samą rodzinę.
Pozdrawiam serdecznie:) - potrzebny wiersz, tylko
szkoda, ze dośc delikatny, ze nie dość "wali po
łbach". czasami potrzebne jest dzialanie wstrząsowe.
Dobry to wiersz i bardzo na czasie.
Miłego dnia.
Bardzo udany wiersz z dobrym i ważnym przesłaniem.
Serdecznie pozdrawiam i życzę udanego weekendu.
Ciekawie piszesz... :)
Miłego dnia :*)
☀
Bocianie gniazdo w obejściu było symbolem szczęścia i
pomyślności. Przylatujące wiosną bociany witano z
radościa ;)