precz angino
angino okropna
coś ty jest za pani
ciągle atakujesz
wirusem swym ranisz
niech cię tylko spotkam
to porozmawiamy
o twoim bakcylu
roznoszonym wszędzie
zgrywasz niewiniątko
nadrabiając miną
w swym podstępnym pędzie
twa chytra przebiegłość
zwalająca z nóg
to zwyczajna wredność
trzymaj się daleko
od mojego gardła
nie pozwolę wejść
wirusom koszmarnym
nikt cię nie lubi
na ciebie nie czeka
angino ręce precz
od człowieka!
Komentarze (18)
Oj tak, precz z angina:)
Pozdrawiam.
ladny wiersz pozdrawiam serdecznie
Świetny temat! Zdrówka życzę ;D