W PRL- u
Tą historyjkę zna niewielu,
Ja żyłem kiedyś w PRL –u.
I nie wiedziałem, daję słowo,
Że gdzieś jest bardziej kolorowo.
I nie słyszałem innych treści,
Które by chciały to obwieścić.
Wszystko trzymano w tajemnicy,
Ciekawskich brano do ciemnicy.
Tam im wpajano dość skutecznie,
Że w PRL – u, jest bezpiecznie.
Ledwie trzymając się na nogach,
Prosili o poparcie Boga.
Ten też objęty zakazami,
Chował swą twarz za obrazami.
A lud zbolały od głupoty,
Wolał normalność niż kłopoty.
Słuchał dekretów, manifestów,
Ręce wstrzymywał do złych gestów.
Bo połamane, nawet palce,
Nie mogą pomóc w żadnej walce.
Długo czekałem aż brud z uszu,
Wypadł, dodając animuszu.
I już wiedziałem, daję słowo,
Że gdzieś jest bardziej kolorowo.
I usłyszałem świeże treści,
Które mój rozum mógł pomieścić.
Tą historyjkę zna niewielu,
Ja żyłem kiedyś w PRL – u.
Komentarze (6)
Tak było, nie tęsknię:))
Choć raz mam w życiu szczęście )))
Miłego...
W PRL-u żyłam ale byłam ni@świadomym dzieckiem, więc
niewiele pamiętam. Fajnie Pan to zobrazował,
przybliżył. Pozdrawiam@
W PRL-u oczywiście nie było kolejek do lekarza,a
emerytury były niezwykle wysokie.
I ja żyłem i ją budowałem a nawet emeryturę
dostałem..a dziś w kolejce czekam na lekarza...albo na
grabarza, pozdrawiam.
Dobre!