Próbuję...
Próbuję odbić się od dna
nieustanna walka
otchłań wciąga mnie-
nagle krzyczę...
już nic nie pomoże
autor
Beata K.
Dodano: 2009-05-26 16:16:35
Ten wiersz przeczytano 503 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
nigdy nie przestawaj próbować. Po każdej nocy dzień
przychodzi... Pozdrawiam.
Chwyć się nadziei i nie poddawaj się:) Odepchnij się
od dna :)
Trzeba odbijać się do skutku. Nie żartuję.Raz się
autentycznie topiłam, płynąc w marzu na kolonijnych
zawodach.Odbijałam się od dna,czerpałam oddech i na
dno.Obserwatorzy wreszcie zrozumieli, że to nie
wygłupy i zastałam wyholowana.Wiersz mi się podoba.+
pomoze..wiara..w lepsze jutro....
będzie lepiej zobaczysz.... dobry wiersz, pozdrawiam
wymowna miniaturka..krzyczysz więc żyjesz
Myślę że kto nie próbuje ten nic nie zyskuje. Po za
tym nie można się tak zatracać. Trzeba mocno wierzyć w
siebie i się uśmiechać :)
Nie poddawaj się, próbuj do końca walczyć, a
zwyciężysz na pewno? Pozdrawiam
jak możesz jeszcze krzyczeć to da się coś z tym
zrobić... jeszcze tylko trochę... odrobina:)
...próbowac trzeba zawsze,aż do końca...pozdrawiam
wymowna miniatura...pozdrawiam
Nie wolno się poddawać, zawsze jest iskierka nadziei
na lepsze jutro.. myśl pozytywnie, pozdrawiam gorąco:)
nie można sie poddawać
nie można sie poddawać :)
trzeba znaleźć w sobie siłę , ona zawsze gdzieś w nas
jest i przezywciężać niepowodzenia ;)
Zawsze jest nadzieja:) Trzeba się jej mocno chwycić:)