Promiennie
Świt wysrebrzył wszystkim drzewom nowe
szaty,
rannym słonkiem powysyłał ciepłe
wiersze,
kot na płocie wprost radośnie
zamruczany,
koncertuje w krajobrazie białośnieżnym.
Sosny puszą się wśród głogów srebrną
szyszką,
ruda kita rozplątuje jodłom igły,
w głębi lasu nocne dźwięki szybko
milkną,
a na szybach promień obraz złoty
skreślił.
Dym z komina siwą czcionką w niebo
zwieje
poematy o dzisiejszych pięknych
chwilach,
wspólna kawa i spojrzenie jak cukierek
każdy mroźny dzień na dworze nam umila.
Komentarze (37)
Pomysł ciekawy, nawet ujmujący nastrojem. Technicznie
posiada kilka wad.
Słonecznie, białośnieżnie i ślicznie. Pozdrawiam :)
Słodko, prześlicznie:)
Śliczny wiersz opisujący przyrodę i... magię wspólnej
kawy. Pozdrawiam.:)
ładny wiersz i metafory :)
pozdrawiam:)
Ładny opis. Przypomina styl Stelli.
Wers drugi i czwarty drugiej strofy, jakoś do mnie nie
docierają, ale to pewnie wina mojej małej wyobraźni.
Miłego dnia.
zimowy lecz ciepły obraz zimy pozdrawiam