proroctwa Edith
młodo została(z)matką
nie była ładna
(nie)pomagały ojcowe sukienki
zza Odry
dawały chwilowe ciepło
zaś w chałupie ledwo
koniec z końcem
a trzeba było co rok bielić
pierwszy prorok
zaraz z wiosny
(trzeba bielić chałupę)
psy podniosły alarm
kołysała
biodrami chętnym
nieraz bolały ją zęby
od słodyczy
mdliło szczególnie rano
a gdy odchodzili
bolał ją brzuch
z tęsknoty
i znów trzeba było bielić
a ona kołysała
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2019-05-01 10:59:41
Ten wiersz przeczytano 2984 razy
Oddanych głosów: 55
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (64)
oj się nakołysała biedna Edith
taki to los
kiedy pod włos z rozsądkiem
i gdy zamiast głowy
inna część dochodzi do głosu
Chylę czoła. Świetny tekst!
Bardzo realistyczny obraz losu kobiety, szukającej
uczucia. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo smutno ujęłaś w wierszu los kobiet ...naiwnych
a pragnących miłości.Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dramatyczny los opisujesz :(
Jak widać pragnienie miłości było zbyt silne, by rozum
doszedł do głosu:(
Ale wiersz piękny. Czyta się świetnie. Zapada w pamięć
:)
Pozdrawiam majowo Ewuniu :)
Witaj Ewuś:)
Nie przepadam specjalnie za smutnymi wierszami choć
wiem,że są takie potrzebne i właśnie się o tym
przekonałem czytając Twój:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Dobry, bardzo smutny, tragiczny
w swej wymowie wiersz.
Dobrego dnia Stello-Jagódko:)
Ciekawie ujęty temat, podoba się. Pozdrawiam
świątecznie
trudne życie ...
Smutny los,aloe i tak bywało,bywa...pozdrawiam Stello
majowo :)
Piękny. To nie tak, że te kwiatuszkowe ubrane w trel
ptasi wiersze są złe, bo złe nie są wręcz świetne ;-)
Jednak w takim wydaniu o wiele mi bardziej ;-)
Brawo Stello,
marcin
Naiwność i potrzeba miłości...świetny!
Dramatycznie, realistycznie, aż żal, że życie bywa tak
okrutne.
Pozdrawiam :)
W kilku słowach ocean niemiłości. Podziwiam. Wspaniały
komentarz Jazkółki.
zgadzam się z Jazkółką