PROROK
miłość to wielka cisza
albo huragan za dalekimi morzami
i nawet gdy bliska, namietna
potrafi wyrywać
z piersi najmocniejsze serca
warto o nią walczyć
i poddać sie pokornie
gdy cię dopadnie
choć może krwawić serce
rozszarpane słowa sztyletem
wysłuchać ją trzeba pokornie
wartość to największa w życu
uczy bezwarunkowo
jednakowo kochać słońce i burzę
ogień i wodę
radość i trwogę
ukazuje prawde
prosto z serca twego
i drogowzkazy juz jasno świecą
na dotąd nieczytelnej mapie do nikąd
bo miłość jest pragnieniem czystym
nie złotem ani klejnotem
nie pokarmem ani pieniądzem
jest duszy pragnieniem
prawdziwa uskrzydla konie w pegazy
niewidomym otwiera oczy
i choc nie można uciec przeznaczeniu
gdy za nami przeszłość ukochana
a przed nami przyszłość nieubłagana
niecierpliwie, lapczywie wdychana
choć ważne jest to co było
ciędle ważniejsze jest to co będzie
nie chce już od innych miłości
mam ją w sercu to wystarczy szczęściu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.