Prośba
Papież odchodzi, odpływa. Już...
Patrze na źdźbło trawy,
jak ugina sie i powiewa na wietrze.
Jakie jest zielone, świeże,
a jednak delikatne i wątłe.
Poddaje się nawet
najmniejszemu zefirkowi,
ale podczas najsilniejszej nawet burzy
trzyma się dziarsko.
Jest dobrze ukorzenione...,
a jednak gotowe wznieść się do góry.
Wyrasta ponad inne
wysoko, wysoko
Tak wysoko, że prawie dosięga nieba i
ciebie Panie.
Lecz nagle więdnie!
Ugina się i ...
Nie pozwól by znikło, bym już
nie mogła się w nie wpatrywać
i słuchać jego bezdźwięcznych słów!!
Nie odbieraj nam Papieża!!
... tylko ty Boże możesz go uratować
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.