prOstE slOwa...
...Jeśli masz zamiar się zabić, Niech to będzie dla Ciebie przestrogą...
Wielu ludzi i dzieci pragnie żyć...
Lecz oni nie mogą
Przez choroby i wojny
Zarazy i inne przekleństwa...
Żeby życie swe dać nikt nie jest taki
hojny...
Nie mogłem patrzeć na śmierć bliskiej mi
osoby...
Przez jednego kierowcę być może pijaka,
jej Rodzice skazani są na wieczną
tęsknotę...
Po jednej setce rzeczywistość
zatracasz,a
Po drugiej stajesz się kłopotem...
"Śmierć za śmierć" woła społeczeństwo,
"Na krzesło" ktoś z tłumu wtrąca...
Lecz nie widzą że to kolejne przekleństwo,
Bo kolejna rodzina będzie w smutku
żyjąca...
Nie chodzi mi tutaj o żadnych pijaków...
Masz odwagę więc zrób to,
A nie zgrywaj wielkich kozaków
Bo przez Twoje gadanie wielu jest
smutno...
Nie doceniasz swojego życia,
Nie doceniasz tego co od niego
dostajesz...
Wyjdź wreszcie z tego ukrycia...
nie tylko Ty z życiem na co dzień do walki
stajesz...
Wcale nie jest tak łatwo usłyszeć od Ciebie
"jesteś super,jesteś kochany,jesteś
wspaniały
Ale następnym razem zobaczymy się w niebie"
Przez te słowa stajesz się nagle taki
mały...
To jest Twój wybór i w pełni go
akceptuję
Lecz co masz zamiar zrobić nic mi nie
mów...
Bo nie masz pojęcia jak ja się wtedy
czuję,
Brakuje mi nawet tych prostych słów...
Proste słowa:
"potrzebuję Ciebie i kocham..."
nagle przestały się liczyć dla Ciebie...
Po Twoim odejściu każdej nocy rozmyslam...
Wierząc, że lepiej jest Tobie w niebie...
...wsZystkim..."doCenciE żYciE..." 2-giegO niE otrZymasZ w prEzenciE...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.