Prosząc o rozwagę
Czym jest choroba czego zasługą
Jad wydalony nie gardzi niczym
Kto zło przyzywa służy poradą
Choroby wszelkie są złego ćwiczeń
Czas więc przypomnieć kto je wyganiał
Niewielka wiedza tą naszą zmorą
Są też szamani czy Bóg ich nasłał
Jezus pokazał miał pod kontrolą
Zło ma swój wymiar dobra się ima
Wiele złych ognisk na całym świecie
Szarża dwóch światów ładunek trzyma
Miejmy wszak wiarę zło nas nie zmiecie
Ktoś powie owszem i wiarę mam
Żyję pobożnie Panu się kłaniam
Gdzie samokrytycyzm zadany kłam
Nie znamy zatem co jest otchłanią
Kto z nas przegląda tą swoją kartę
Czy wszystko widzi lukrem sypane
Ileż miłości lżymy w zaparte
Ten nasz egoizm życie przegrane
Czego ja żądam nie wnosząc nic
Czy materializm oczy wypalił
Każdy liberał to kiepski widz
Komu człowiecze będziesz się żalił
Komentarze (3)
Choroby nie są winą Boga.
Chorują wszyscy i wierni i niewierni.
I w chorowaniu nie ma nic pięknego.
A co robimy my ludzie z życiem.
Egoizm czy nie, to droga jaką wybieramy na życie, i
odpowiedzialność za wybór.
Bóg dał wolną wolę i rozum.
Ale tak w tym mam dobrze, że mogę Bogu się żalić.
Ciekawy wiersz, do pomyślenia.
za valanthil...
wiersz skłania do refleksji...
Pozdrawiam :)
Klasycznie o współczesnym. Wyszło dostojnie i do
namysłu. Wyważone sądy dziś są na wagę złota.