Proszę
Matko Boża biegnę dziś do Ciebie,
gdzie w różancu spotkamy się znów.
By prosić Cię o swe życie,
klękam przed Twoim obliczem.
Ze wstydu nie mogę spojrzeć w Twe oczy,
które zawsze patrzą na mnie litościwie!
Moja Matuchno najdroższa nie mam sił.
Dlaczego ...
Nie wiem dziś sama tego!
Może dlatego, że słabnę w chorobie swej!
Przygniata mnie jak krzyż Jezusa,
który był grzechem nas wszystkich!
Ty jedna wiesz jak boli mnie ciało i
dusza
I choć nie poddaje się w bólu swym,
wiem że nie mam z nim szans!
Dlatego dziś klękam przed Twoim Obliczem
By prosić Cię o swe życie.
Wiem, że tam na górze ktoś czeka na
mnie,
lecz nie jestem gotowa by przytulić się do
swoich dziadków,
którzy zrozumieli by to co czuję,
gdyż z chorobą swą przegrali tak jak ja
dziś to czynię!
Lecz wierzę Matuchno w Twoje Oblicze,
które przytuli i ociepli mi duszę!
Proszę Cie jeszcze o jedno - pozwól mi
jeszcze trochę żyć,
bym mogła miłości posmakować samk!
Proszę Cię jeszcze o uśmiech na twarzy
mej,
by szczęsliwszą widzieli mnie znów!
I jeszcze o jedno proszę Cię,
o zdrowie, które jest najważniejsze dziś w
moim życiu !!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.