Protest
Dzwony biją na trwogę,zrozumieć to mogę, na wielkie wydarzenia,dostarczają wzruszenia, ale te "moje", tylko mnie denerwują.
Często lubiłam siedzieć po nocy,
gotować, sprzątać, lub pisać wiersze,
teraz nie mogę, coś się zmieniło,
przeszło przeczucia moje najśmielsze.
Jestem rozsądna, wiem, sen to zdrowie,
muszę tych kilka godzin odpocząć,
wypada zatem kłaść się o ósmej,
zaraz wyjaśnię dlaczego, po co.
Codziennie rano, zaraz o szóstej,
kiedy mam jeszcze zbyt ciężką głowę,
dzwony w pobliżu grają donośnie,
dospać do rana wtedy nie mogę.
Zrywam się cała oblana potem,
nie wiem, czy pożar, czy może wojna,
a jeszcze miesiąc temu, nie wierzę,
spałam jak dzieciak, byłam spokojna.
Dziwne zwyczaje u nas panują,
niby to wszystko zgodne jest z prawem,
ale na litość, szanujcie ciszę,
dzwony zostawcie na większą sprawę.
Mnie niech obudzi szczebiot ptaszyny,
albo gdy trzeba turkot budzika,
bo jeśli dalej nic się nie zmieni,
nie pozostanie nic, tylko zmykać.
Komentarze (28)
Tak , to prawda, z tymi hałasami czasami trudno
wytrzymać.Słuszny protest- jestem za...
Kiedy cię budzi dzwoniący gong, to aż się prosi o
protest song.
Uwierz, że dzwony to nie jest najgorsze co Cię
spotyka. Gorzej, gdy proboszczowi wpadnie pomysł
zmiany dzwonów na melodyjkę. U mie to się zdarzyło:
teraz na pobudkę automat wygrywa "Kiedy ranne wstają
zorze..." Codziennie. To dopiero jest horror.
Twój protest jak najbardziej własciwy...ale i ja
czesto od snu uciekam a poranku jestem jak pusta
butelka po wodzie mineralnej....pozdrawiam..
myślę, że do tego można sie przyzwyczaic...niedawno
był zamknięty most w Płocku i wszystkie Tiry jechały
obok mojego okna, jakos przeżylam, po miesiącu juz ich
nie słyszałam
Bardzo, bardzo wesoło…i bardzo bardzo
płynnie… i bardzo bardzo na tak….
****
Życzę budzenia delikatnego,
jak dotyk miękki skrzydlatej wróżki,
kiedy przytulasz twarz swoją senną
porankiem jeszcze do swej poduszki.
A co tam, wypowiedz swoją
zabarwię nutką marzeń półsennych,
byłoby dobrze gdyby budziły
usta gorące pełne słów pięknych…..
Protest wierszem napisany,widać tak musi być i dzwon
musi bić
ktoś to wymyślił dla naszej troski byś się w piersi
biła za to coś w nocy wyprawiła i znając życie to
chyba raczej, będziesz musiała spakować ,niźli Ci
dzwony z rana odpuszczą. Pozdrawiam
wszystko w biegu, ale z radością. pozdrawiam
serdecznie :)
Nie pytaj, komu bije dzwon - bije on tobie.
Nie zawsze na trwogę, czy alarm - częstokroć by głosić
dobrą nowinę,że oto kapłan wiernych zwołuje na poranną
modlitwę. Jaka to radość, wiem co nieco, bo mieszkam w
mieście nazwanym śląskim Rzymem, gdzie kościołów i
klasztorów takie jest zagęszczenie,że przed porannym
biciem dzwonów uciec nie sposób - nie ma że boli,
o(po) budzony jest każdy mieszkaniec.
komu biją te dzwony? Tobie - je nie mam tyle szczęścia
;)
nikczemna pora - z tym się zgadzam.
Tak, cisza jest najważniejsza.