przebudzenie
jeszcze wtulam pod powieki sen swój
ukochany
w mgły poranne zanurzony wstaje dzień
zaspany
jeszcze z marzeń snuję nici pajęczyną
tkane
może jeszcze mi się przyśnisz tuż nad samym
ranem
biały żagiel z horyzontem wita słońca
wstanie
ja obudzę moją miłość podając śniadanie
śpisz spokojnie, uśmiech gości na twej
pięknej twarzy
otwórz oczy i mi powiedz, o czym w śnie
swym marzysz
autor
Bella Jagódka
Dodano: 2006-06-21 06:31:23
Ten wiersz przeczytano 589 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.