Przebudzenie
Mrok, rozjaśniony pierwszym promieniem
słońca
Zapach, unoszący się dookoła w powietrzu
Wstaję powoli niesiona dźwiękami
Kołysząc się lekko sięgam dłońmi do
włosów
Opadają miękko na plecy
Powoli zdejmuję białe szaty
Stoję naga, tańcząc
Jak motyl o poranku w kroplach rosy.
autor
Velia
Dodano: 2004-12-28 10:16:25
Ten wiersz przeczytano 611 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.