Przebudzenie
Szelestem skrzydeł motylich
Jutrzenki ptak w trawie kwili
Z oddechem porannej mgły
Przychodzisz TY
Radość nie wysłowiona
Otwieram moje ramiona
Serce przebudzone
Łomoce jak szalone
Jak warto żyć dla takich chwil...
Szelestem skrzydeł motylich
Jutrzenki ptak w trawie kwili
Z oddechem porannej mgły
Przychodzisz TY
Radość nie wysłowiona
Otwieram moje ramiona
Serce przebudzone
Łomoce jak szalone
Jak warto żyć dla takich chwil...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.