Przebudzenie
Opadły mi ramiona,
zamknęłam oczy.
Byłam tak samotna,
że chciałam skoczyć.
Biała łza zamarła,
gdy poczułam dotyk.
Zadrżało mi ciało,
bezwładnie padając.
Pierwsze było serce,
miarowe bicie.
Twoje, nie moje,
własnego nie słyszę.
Później głos znajomy,
wymówił me imię.
Pierwszy raz zobaczyłam,
że stoisz tuż przy mnie.
Musiałam skoczyć,
by poczuć, że jesteś.
Z zamkniętymi oczami,
odnalazłam Cię wreszcie.
autor
delimah
Dodano: 2011-12-14 21:13:06
Ten wiersz przeczytano 449 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.