Przebudzenie...
Obudziła się ze swego snu
Patrzy ostrożnie na świat
Nietknięty pąk
przeciągnie się leniwie
Spojrzy na nieznane światło
Czerwony jej kwiat z ciekawości zacznie
dążyć ku górze
Gładzony przez promienie słoneczne
Opleciony delikatnością swej pięknej
sukienki
Która ma strzec go
Przed rękami, co róża łamią
….Zaczyna kaleczyć!
…… staje się okrutna?
…..Ale i ona nie potrafi obronić jej
przed złem człowieka..
SHE
autor
(SHE)
Dodano: 2006-04-10 21:24:03
Ten wiersz przeczytano 404 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.