Przechera
Siedzi diabeł pod krzyżem
tak sobie kombinuje:
Jestem bardzo ciekawy
kto kogo dzisiaj za co
celnie zaatakuje.
Jak ja lubię ten zamęt,
gdzie nie wiadomo wcale,
kto falą nienawiści
ludzi szczęścia pozbawia.
Zaraz machnę tu i tam
ogonem, niech zadziała
jak dzwonek. Rogi też mam,
które strach wyzwalają.
Uwielbiam wzbudzać lęki,
to jest mój wielki atut.
Temu kto się wychyla,
wnet celnie zadam bobu.
https://www.youtube.com/watch?v=yJoSF1LdW_4
Komentarze (27)
Witaj Halszko,
tak niestety istnieniu ich rzadko kto zaprzecza (jeden
głos!).
Różnią nas jedynie zapatrywania co do ich ulubionej
siedziby...
Pozdrawiam Ciebie z uśmiechem i dziękuje za
retrospektywnie poświę cony moim tekstom czas.
Przednia ironia Moli.
W naszym społeczeństwie jest bardzo dużo takich
"diabełków siedzących pod krzyżem".
Wzbudzać leki, zamęt a nawet nienawiść to niestety dla
niektórych codzienna karma dla swego chorego ego.
Czasem zastanawiam się, dlaczego ci ludzie tak mają?
Czy dobrze im z tym żyć?
I to w pełnym tego słowa znaczeniu- ujawniłeś się.
Cenię takie postawy, nawet bardziej od samych
głosów...
Dziękuję, pozdrawiam.
Sorki za nieuwagę. Poprawiłem się.
Miłego dnia :-)
Witaj Mariuszu.
Dziękuje za odwiedziny, komentarz i wirtualny uśmiech.
Szkoda, że bez głosu - byłby miły komplet.
Pozdrawiam.
W każdym człowieku toczy się walka dobra ze złem.
Pozdrawiam :)
W punkt Bożenko, pozdrawiam ciepło.
Larisę, mariat i Rolanda - witam, pozdrawiam i
dziękuję.
Dobre, pozdrawiam.
Molico - celnie jak nie wiem co!
Molico - celnie jak nie wiem co!
Jest wielu obłudników...
Są też wilki w owczej skórze... teatr masek wciąż
żywy...
Bardzo dobry, ironiczny wiersz!
Z nutą zdrowego humoru.
Serdeczności przesyłam
Nie sądzę. żeby dermatolog oraz chirurg wiedzieli jak
wygląda diabeł ;)
Ale rzecz do przemyślenia jakby :-)
PS Nie komentuję, bo nie chcę zaszkodzić Autorom -
wiesz... pocałuek smierci, te rzeczy...
Tylko głos oddaję.
Witaj madale,
jakoś nie nadążam z wylogowaniem...
Miło mi i Ciebie - tutaj raczej nieoczekiwaną gościć.
Kochana jak on by siedział pod skórą sprawa byłaby
prosta - dermatolog, albo chirurg załatwiałby sprawę w
mig...
Pozdrawiam z uśmiechem i dziękuje za wypowiedź.
Moim skromnym zdaniem - diabeł siedzi pod ludzką
skórą, i od człowieka zależy, jaki numer wywinie...
Miłego dnia, Molico :)