Przecież jestem taką skromną...
Panowie- z przymrużeniem oka. A wiersz z delikatnym retuszem skromnie wyjęłam z kajecika
Proszę pana, chciałam panu dziś, przy
święcie,
delikatnie szepnąć o mnie coś do uszka.
Pomyślałam, że zechciałbyś się
dowiedzieć,
czego pragnie twoja śliczna, mała
muszka.
Tak naprawdę to niewiele mi potrzeba.
Wymagania mam skromniutkie - powiem
szczerze.
Może buty Saint Laurenta – kolor heban
lub przejażdżka samochodem po Maderze.
Ostatecznie nie pogardzę brylantami
albo małym skromnym czarnym Cadillakiem.
Sam więc widzisz, z niespodzianką nie ma
sprawy.
Chodzi tylko, aby prezent był ze
smakiem.
Co się dzieje, pan wydaje się być blady?
Tak nerwowo w prawą kieszeń rękę chowa.
Że pieniądze? Te wyciągniesz gdzieś spod
lady.
Przecież ze mnie taka skromna
białogłowa.
Komentarze (31)
:))) Fajny, fajny! Z humorem i bardzo melodyjnie
napisany wiersz