Przeczytasz kiedyś
Daremnie proszę o zbyt wiele,
Nie uzyskałem odpowiedzi.
Czy w twoim pięknym owszem ciele,
Jakowyś diabeł sobie siedzi.
I odpowiada na pytania,
Dręczy przeczyste me sumienie.
Dostęp ku tobie mi zabrania,
Jakże mam zwalczyć te cierpienie.
Ponowię raz kolejny zdanie,
Które już wcześniej wyrażałem.
Czy odwzajemnisz miłowanie,
Czy dasz mi to, co zawsze chciałem.
I znowu cisza wciąż szaleje,
Próżno mi dalej dręczyć duszę.
A może miłość nie istnieje,
W poszukiwaniu jej wyruszę.
Napiszę wiersz, przeczytasz kiedyś,
Zrozumiesz słowa wyrażane.
Miłość nie będzie znakiem biedy,
Tylko jest dobrem… choć ma ranę…
Komentarze (6)
Istnieje... Zapewniam :)
Bardzo mi się podoba
Pozdrawiam :)
Oczywiście - bardzo mocno na plus - dla Autora - dla
Ciebie Grandzie... - i dla Miłości.
Pozdrawiam:))
miłość jest dobrem, a nawet wartością dodaną. a rany
goją się zawsze, a gojenie bywa czasem najpiękniejsze.
miłego dnia :)
I to jest właśnie gra miłosna, powoli, jak biel
tkaniny wychodzi z krosna.
Bardzo ładnie:)
Przepięknie, miło, pozdrawiam.