Przed...
Czy słyszałeś kiedyś szept anioła?
Wśród diabelskich ogni
I czy chciało ci się śmiać, gdy powiedzieli
Że nie masz nadziei
I czy przybijasz się do własnego krzyża
Modląc się o krople deszczu?
A czy gdy leżysz opierając głowę o ramię
wieczności
Chcesz by wieczność była o krok od raju?
Czy gdy całujesz chciałbyś, aby twoje
usta
Były lekarstwem na samotność?
I czy zamykasz oczy by poszukać marzeń?
One są głęboko...czasem nawet na dnie...
Czy słyszałeś kiedyś szept?
Krzyk, wołanie...
A czy piekielny ogień pali ciebie na
wskroś?
Mój anioł nie miał skrzydeł
Nie mieszkał też w niebie,
Ale dawał mi kawałek tego
Co nazywam
Rajem...
Mój anioł okazał się złym aniołem...może bardziej był demonem?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.