przedmiotologia czyli muzyka tłumu
przemierzając podziemie... skrywane obawy.
o kant powieki, rozbity wazon z suszonymi
kobietami.
zbieram kawałki szkła, udając istotę
człekopodobną.
obrazek ze śmiercią w tle, chodnik połamał
mi ręce.
mam puste kieszenie, pełne ustochlonnych
oboli.
nadchodzi martwe tango i koncert. na bilion
głosów.
przedmioty mają niecodzienne życie
pozagrobowe.
konigining metaxa, sen zdrowego psychicznie
wieszaka
i weneckie lustro. corpus delicti skupiony
na spojrzeniu.
hartowane, wysokogatunkowe społeczeństwo,
laba-do.
taneczny obłęd żyworodnego plastiku,
poniżej już tylko
granica ubóstwa i margines na mojej kartce
papieru.
w tłoku jest bezpiecznie. śmierdzi
robotniczym potem.
wciągam nosem feromon strachu z nutą
delirium
martwi tęsknią za życiem. najbardziej.
Komentarze (8)
Super wiersz wielkie brawa. Jeden z lepszych dzisiaj.
Pesymistyczny obraz świata nakreśliłeś na swojej
kartce.Ale tłum żyje, a martwi tęsknią za
życiem.Zasuszone kwiaty/kobiety/ też są martwe,też
pewno chciałyby ożyć.Ja się już podsuszam.
zacytuję Borysa Stana: " nie zginiesz w tłumie, póki
jeszcze umiesz - przystanąć "
i Agnes Osiecką; "oj dana dana, nie masz szatana a
świat realny jest poznawalny"
Tak się wsłuchać w tę muzykę tłumu i w akordy dusz
ludzkich to niestety brzmi dla niektórych to martwe
tango-no cóż,żyj bracie to mus,pozdrawiam!
druga i trzecia - doskonałe. cały wiersz świetny, ale
te dwie miód na rany. pozdro ;)
Końcówka to mocne uderzenie prawdy o świecie bo muzyki
nie ma bez człowieka On nią powinien być Plastik
czasem pot robotnika to realność to samotność
wrażliwych Wiersz jest wysokiego lotu Bardzo dobry
Pozdrowienia
Plastikowa, sztuczna rzeczywistość, w której trudno
się odnaleźć... To wiersz o wielu "twarzach".
czytam bo lubie i zawsze z zaciekawieniem"rozbity
wazon z suszonymi kobietami"...bukiet kobiet zerwanych
za wcześnie,które zgasły przed
jutrem:)...naszło:)pozdrawiam.