pachnidło lub psychodelia łez
opium dla libido. lapidarium twojego estee.
suma oddechów liczonych od początku. po
światy ukryte w przestrzeni pomiędzy
pokojami.
czekamy uniesień. w domyśle snując
pożegnania.
imiona zapisane na papeteriach. spoglądasz
na mnie,
dłonie pełne zawstydzonej twarzy. unoszę
się.
nauka latania z dziesiątego pietra ulecza
ostatecznie
i każdego, z chronicznego braku osobowości.
jestem nieodporny na dotyk. reaguje
dreszczem
kochałeś mnie kiedykolwiek? (etyczna
implikacja).
powietrze pachnie strachem i pytaniem
retorycznym,
dzieląc chłopca na mężczyznę. na dwie
połówki.
moje prywatne pożądanie i suspensa na sen.
spłynąłem po policzku, usychając w
niepamięć.
kochanie, powiedz jak to jest mieć
uczucia?
słaba psychicznie rzęsa spełniła życzenie.
Komentarze (7)
mimo wielu wyszukanych fraz .zachwycił mnie ten
prosty" spoglądasz na mnie,
dłonie pełne zawstydzonej twarzy "..ujawnił sie
nieśmiały poeta ,mężczyzna ,kochanek:)...fajnie sie
czyta:)
Wiersz skłonił mnie do refleksji - "opium dla libido"
- chemia miłości i "narkomani namiętności", romantycy,
pragmatycy... Moim zdaniem człowiek jest po trochu
zbudowany z tego wszystkiego.
Tak,rzęsa spełnia życzenie-pozdrawiam!
Dzisiaj bardzo smutny, ale ładny, delikatny, chwyta za
serce. Kiedyś też pisałam o wolności z10 piętra
autentyczne- Sarenka. Nie wiem czy czytałeś. Pamiętasz
Twoje sugestie na temat tajemnic
zawodowych?Pozdrawiam.
Wiersz jest pragnieniem miłości czuły pięknie napisany
+ Pozdrowienia
Otwieram ten wiersz jak puszkę konserw i zapach
rozlega się wokół tupiąc zamaszyście po strofach
gdy go wciągam przez nozdrza jak działkę koki-
psychodelia powoli rozpuszcza rzeczywistość oddając
beznadziei widoki na przyszłość.
Twój wiersz tak barwny, można go poczuć. jest cudowny,
nie martw się. pozdrawiam serdecznie :)