spleceni diabłem czyli drogi opętań
wiodła senność. za włosy, za mordę i do
gazu.
czerwienią , szkarłatem i czymś, co chwyta
za krtań.
po oddechu, na oślep, wstrzymuję słowa.
wplatała skowyt,
we włosy.
naturalna selekcja, w procentach oparta o
wzrok.
zmierzam, po wtóre, do tego samego odcienia
skory.
tatuowana odnowa – wazka i delfin
–
na pozaszczescie.
przyrodzenie ma charakter zakazany,
labiryntum-celibatum
for fun dla odmiany, ramadan w świecie
mężczyzn.
zajmuje podrzędne miejsce, pierwsze, do
piekła
po kawałek jeszuy.
jak trwoga to do diabla. posłałem tą czy
inną, tu i teraz.
lala wino po moich ramionach, dojrzałe z
majestatem
podobnym do blizny, zamienionej w dotyk.
zapomnienie,
czystsze od pamięci.
wdech.
pozostało na trzy minuty, tego z
najwyższej.
w wędrówkę wygnałem przyszłe dzieci.
Komentarze (9)
Pajęczyny opętania trudne są do
rozwikłania-pozdrawiam!
Siedem i pół strof początkowych odczytuję jak M.
Błońska, a pozostałe jak Vick Thor.
drogi opętań ,trudne ,pełne rezygnacji
niszczące,bardzo dobry wiersz
utwór antymanualfest życia wypoczętego u mistrza Onana
- biblia zapodała, dla przykładu Jahwe ukarał pokutą
przez noc do rana, przyłożyć - nie boli chuć
okiełznana!
Ja tępa dzida jestem ale ja tu widzę- ludzi idących na
selekcję: życie lub śmierć. Goli, spędzeni ,
wystraszeni. Bóg ze szpictrutą w essesmańskiej czapce
wskazuje paluchem- do gazu!
Wiersz jest pozorną rezygnacją tylko kontrowersja jak
do diabła jak celibat To jest motanie lęków Wiersz
jest dobry Słowo odrzuca to czego w sobie nie pragnie
Dobra poezja dostarcza wiedzy o psychice mężczyzny
Podoba mi się rozważanie Pozdrawiam ciepło
wiersze korneliusa są jak niekończąca się opowieść o
miłości, pełne magii. pozdrawiam serdecznie :)
Zastanawiam się czy naprawde tak w w ierszu trzeba być
nie do odczytania?
Mocne wersy, zmuszające wyobraźnię do myślenia.