Przedsenna
Z cyklu :jej sukienki
Niezapomniana. Kociomiękka.
Z fiołkowych źrenic i piór czaplich.
Drżała od chłodu w traw sukienkach
gdy rozbierałeś noc na akty
w mgielnych antraktach. Wrosła w tabor
z burzowych kałuż piła tęczę.
W świt wżurawiała głośny klangor,
pędziła z wiatrem. Prędzej, prędzej
aby rozszeptać las w romanse,
po ptasich gniazdach, bzach. Płomiennie.
Ostatnim zmysłem, zanim zasnę
dotknę jej chociaż. Tak mi sennie.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2020-03-25 11:51:59
Ten wiersz przeczytano 2369 razy
Oddanych głosów: 78
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (79)
Poezja...:)
Czarująco... Pozdrawiam:)
Och jakże sennie, takoż pięknie. Ktoś powie - klaszczą
sobie wzajem, ale pod takim wierszem - wybacz, jeśli
nieprawdą jest - to skłamie.
Ewuś, każdy Twój wiersz to czysta POEZJA!
Miłego dnia :)
Witaj,
jak czytam treść to ta "senność" wydaje mi się
nieprawdopodobna...
Fajny, atrakcyjny w formie tekst i nie skłania do
senności, a raczej mobilizuje uwagę.
Uśmiech i pozdrowienia zostawiam /+/.
Piękne wersy i co za melancholia...pozdrawiam
serdecznie.
UROCZA melancholia, delektuję się wierszem, pozdrawiam
ciepło, życzę zdrowia i szczęścia.
...poezjowo:))
Cóż za przebogate słownictwo. Klimat wiersza nasuwa mi
sierpniowe noce... urokliwe strofy
Cudne jest takie przedsenne rozmarzenie... Pozdrawiam
Cię serdecznie Stello-Jagodo :)
Witaj Ewuś:)
Tak mnie zastanawia czy nie "kocimiętka" w pierwszym
wersie ale ....:)
wiersz uroczy:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Jak zawsze warto poczytać
Pozdrawiam :)
Tak uroczo to u Ciebie można czytać i się zachwycać...
pozdrawiam serdecznie:-)
Dziękuję mili goście za odwiedzinki i dobre słowo :)
Cudna poezja :)