Przedświt
przedświtem
gdy gwiazdy mrugają by nie zasnąć
a noc czarnymi palcami
rozwiesza różowe nici poranka
wykluwają się najbujniejsze sny
białopiórymi skrzydłami
przytulają skuloną samotność
wygładzają zmarszczki zmartwień
zaplatając warkocze zapomnienia
w półmroku na wyciągnięcie ręki
tańczy korowód ukochanych nieobecnych
uśmiechami rozpraszając ciemność
jeszcze nie czas
śpij
autor
Jotka1
Dodano: 2011-11-15 21:02:13
Ten wiersz przeczytano 862 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Tak, to najlepsza pora na snujące się sny w których
czasami chętnie pozostałoby się na dłużej.
Ładny, rozbudzający wyobraźnię wiersz.
Pozdrawiam
Marek
Tak, nie czas, bardzo ładna melancholia, pozdrawiam
ciepło.
masz racje - jeszcze nie czas.
"jeszcze nie czas
śpij" aż westchnęłam - tak ładnie
(sece)
śliczny wiersz - przeczytam go jeszcze kilka razy i
mam nadzieję że uda mi się zasnąć - wspaniały
-dziękuję - pozdrawiam:)
Mój błąd zamiast przytulają przeczytałem przylatują.
Przepraszam
Ja to wolę przesiadywać nocami.
Czy tam nie lepiej by brzmiało:przylatują skuleni
samotnością?
slicznie