Przegrana bajka
Nie rozumiem myśli błądzących,
w cień przegranych marzeń serca.
O miłości opisanej jak w bajkach
i zagubionego pantofelka na balu.
Tak samo bolą i kują od środka,
gdy zdmuchnąłeś z mych oczu
obraz nas, topiących się kojąco
w rzece pełnej szczęśliwych łez.
W ogrodzie sennej i ciepłej nocy,
oplotłam swe zmęczone skronie,
wieńcem z kwiatów nadziei,
i obrywając płatki, traciłam wiarę.
Od początku złudnej mej bajki,
liczyłam się z odrzuceniem,
więc po cóż przyszedł strach,
porywając mój uśmiech z twarzy.
Prabuty 06.07.2007rok
Komentarze (1)
Pierwsze trzy zwrotki sa w porządku, jednak czwarta
jest jakas nielogiczna. Skoro podmiot liryczny liczy
sie z tym, ze to zludzenie, nic dziwnego, ze przyszedł
strach. Tak przynajmniej widze to ja. Wydaje mi sie,
ze w drugiej zwrotce powinno byc "kluja". Pozdrawiam