Przeklęty
Odgryzłem palca
wielmożnej marzeń damie
więc krwawiła
w potoku krwi
tańczyła z odgryzionym palcem
poprzysięgła zemstę na mnie
więc teraz żadne z marzeń
nie miało prawa się spełnić...
(...)
Uklęknij
mogłeś mieć mą rękę
lecz wolałeś odgryźć palca
przeklęty...
(...)
Proszę, przetnij więc
ostatnią drogę życia
gdyż nie chciałem twej dłoni
ukoronowanej brylantami
ani tych wszystkich pozostałych marzeń
pragnąłem tylko to jeno, tylko dla
siebie
o wiecznej miłości...
lecz oto uschło i gnije
(...)
Uklęknij
mogłeś mieć nawet moje usta
nieskażone grzechem spalonego zachodu
przeklęty, kochałam cię...
Komentarze (1)
wymowny w słowie które sa twarde i stanowcze....wiersz
porusza swoją forma....moze ktoś odbierze jako
okrutny...moze ktoś inny powie brawo...meteory w nim
uwypuklają myśl tego wiersza...dobry wiersz....