Przełykam
Przełykam
Przełykam znów
i patrzę na niebo
widzę płynące statki
płynące do nikąd
bo znikające
na horyzoncie zdarzeń
Droga za zakrętem
drzewo i trawa
a ja przełykam
to co niesie życie
Nie przejmuje się
ani jutrem, ani, ani…
dnia jutrzejszego nie ma
a czy w ogóle był?
Przełykam ślinę
przełykam łzę
i myślę
myślę bez przerwy
na nieboskłonie
statki płyną w dal…
30.10.06 *** KXS
autor
KxS
Dodano: 2006-12-07 19:40:03
Ten wiersz przeczytano 410 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.