Garbaci Jeźdżcy Apokalipsy
I
Garbaci Jeźdźcy Apokalipsy
przybyli przed chwilą
Dziwne…
bo przybyli piechotą
Trochę inaczej
wyobrażałem ich sobie…
Myślałem że są straszni,
że niosą ze sobą zniszczenie
A to tacy sami
jak my ludzie
No może bardziej,
a może trochę mniej.
31.XI.04 *** KXS
II
Garbaci Jeźdźcy Apokalipsy
tacy jacyś niepozorni,
tacy jacyś bardzo cisi…
Chciałem pytanie rzucić,
ale jakoś odwagi zabrakło
Więc przeszli bez słowa,
bez mrugnięcia powieką
I zniknęli za rogiem…
mgła połknęła ich
10.XI.04 *** KXS
III
Wspominam
to co przed chwilą
się zdarzyło
i biję się z myślami,
czy to sen,
czy może jawa to była
Jeźdźcy Apokalipsy
tacy trochę garbaci
jak powiew wiatru
zamilkli w oddali
Ja stoję na środku
kałuży ulicznej
i biję myśli dłonią…
10.XI.04 *** KXS
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.