Przemieszczająć się drogami
Poza konwencjami przemieszczając się
drogami,
nie zauważać symboliki sygnalizacji
świetlnej,
tam gdzie wzbraniane odmęty świadomości,
tam najlepiej bawić się i zapanować nad
strachem,
W miejscu, gdzie na łzy brak już
miejsca,
gdzie na smutek i żal zabrakło czasu,
konwencjonalnie niekonwencjonalnym
pozostać,
w tłumie ludzi o szemranych życiorysach,
Wyjść poza obręb ścisłego czasu i
przestrzeni,
w piątym stanie skupienia skupiać się
sobą,
zabawiając innych kosztem własnego ego,
by pomagając im pogrążać samo istnienie,
Odnajdując w końcu bezcelowość życia
celu,
płonąć na stosie jak średniowieczni
heretycy,
w stu tysiącach jednakowych miejsc,
gdzie inaczej świecą nocą gwiazdy niebytu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.