Przemijanie
Życie kruche tak jak słowo Kocham.
Choć Życie dajemy możemy też odebrać
Sam przecież wiesz
Gniew i katastrofa już jest
Jadąc autem za późno nacisnąłeś na
hamulec.
I proszę ludzie spoglądają na ciebie.
A ty co??
Zatrzymujesz auto i wychodzisz przed maskę
A tam leży młode całe we krwi malutkie
dziecko.
Niestety nieżyjące już
Ty łapiesz się za głowa i klękasz.
W tłumie ludzi gapiących się obok
Słyszysz dźwięk karetki i młodziutki głos
wołający:
„Chodź do Mnie, no chodź”
A Ty omamiony idziesz, niewiedzą gdzie
W pewnym momęcie już biegniesz
Biegnąc za głosem , coraz to szybciej!
Wychodzisz z lasku przez który
przemierzałeś
I słyszysz dźwięk,
Głośne trąbienie.
Widzisz światła i tunel...
...
Niestety on tez nie zdążył wyhamować.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.