przemijanie
Strumień ślizga się po słonecznej
paraboli
Ważne aby trzymać presję, bez wahań
Z nerwem stalowym,
tu precyzję się ceni.
Korzystajmy pókim młodzi
Z tej boskiej precyzji
Z taką łatwością się ślizga
Jeszcze…
I tylko pod koniec
Gdy ciśnienie spada
I biodrem nadrabiać
Niedostatki trzeba
Jak przez mgłę
Ledwo zaznaczona
Majaczy starość.
ps. kto zgadnie o czym to jest "dosłownie"?
autor
arszenick
Dodano: 2006-12-19 22:31:08
Ten wiersz przeczytano 401 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.