Przemijanie
Jeszcze wczoraj twarz Twoją rumieniec
pokrywał,
Dziś biel alabastru lico Twe spowiła.
Niegdyś purpurowe- teraz bladosine
Zastygły w milczeniu usta Twe ruchliwe.
Błękitne źrenice szara mgła zmroziła-
Leżysz z zamkniętymi martwymi oczyma.
Życiodajnej cieczy serce nie pompuje;
Nie widzisz, nie słyszysz, niczego nie
czujesz.
Tylko Twoje kształty niemal
niezmienione…
Wkrótce jednak pyłem staną się i one.
Aksamitną skórę oblężą robaki,
Wgryzą się w Twe mięśnie i wyjedzą
flaki.
Pozostawią tylko nagie gładkie kości,
Które też spróchnieją i znikną w
przyszłości.
A nad Twa mogiłą ksiądz smutno zanuci:
„Z prochu powstałeś i w proch się
obrócisz”.
Komentarze (2)
Tako rzecze p.......y Zaratustra :) OKIDOKI
Wiersz dość drastyczny momentami ale jedną prawdę
zawiera...