Przemijanie
04 01 2009
Wchodzę po drabinie życia
im wyżej tym bardziej
spruchniałe są szczeble
od bycia do niebycia
trzeba tak niewiele..
Na barkach mi kładą
chwile które minęły
wszystkie minione zdarzenia
obserwując jak wysoko
zdołam dojść..
Niebo jest już blisko
a w otchłani czai się śmierć
(czeka na moje potknięcie)
To balans między życiem a śmiercią..
autor
maggik7
Dodano: 2009-01-08 11:43:00
Ten wiersz przeczytano 496 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
Ciekawe te Twoje przemijanie mhmmmmmmm życie jest
właśnie takie;)...Pozdrawiam :)
Niejeden tak balansuje, całe życie z ciężarem i na
krawędzi, dobry wiersz:)
chodzimy po ścieżce ruchomej i tylko uwaga i czujność
da białe i to trudne w formach życia z barierami
Dobry w sensie
byle szczeble wytrzymaly ciezar naszego zycia - dobry
wiersz na Tak
W pewnym wieku niestety myśli się o śmierci, choć ona
nie zawsze wybiera według wieku. Pewnie do setki ci
jeszcze daleko, więc ciesz się życiem człowieku.
Dobry wiersz, dobrze opisany. Ale mam małe ale...
takie moje własne nie pasuje mi jedno słowo całkiem
nie potrzebne w drugiej zwrotce pierwszym wersie to
"mi" może by tak znikło. Ale to moja sugestia bo
wydaje się że bedzie lepsza płynność wtedy.
Wiersz refleksyjny, smutkiem otulony...
Może tę drabinę da się jeszcze trochę naprawic?+
A ten wiersz to na Prima Aprylis, tak? Tematycznie
jakoś nie bardzo?!, no chyba, że to pomyłka i chodziło
o pierwszy stycznia:)))
...wszystkich nas dotyczy...może obejdzie się bez
drabiny...
Dobre zakonczenie
Piekny wiersz... a zarazem refleksyjny.... dobry
pomysł i ciekawa metaforyka aż proszą się o plus:)
pozdrawiam
W całym swoim życiu musimy uważać, jak i co robimy,
często czekają różne niebezpieczne zasadzki.Dobry
temat wiersza nieregularnego.
Czas niestety szybko ucieka.Wszyscy wchodzimy na
drabinę życia..........
Wszyscy wchodzimy po drabinie życia, niosąc bagaż
doświadczeń i niepewność w sercu kiedy trafimy na ten
spróchniały stopień by spaść... refleksyjny wiersz