Przeminęło z wiadrem
W wielkanocny poniedziałek
wyszłam dumna na ulicę.
Miałam wszak nowe sandały;
myślę – cały świat zachwycę.
Moja radość krótko trwała,
ktoś mnie oblał wodą z wiadra,
po tym czynie duma cała,
nie wiadomo gdzie przepadła.
Z zamszu były te sandały
i puściły sobie kolor,
kolanówki zapaprały
mi paskudnie na czerwono.
Komentarze (45)
W tym roku będziemy się soplami okładać, to też woda.
Pozdrawiam świątecznie. (+)
Tez kiedyś zostałam oblana taką wodą,prosto z rzeki.
Dwie 5.Pozdrawiam świątecznie@
No w tym roku raczej w sandałach nie wystąpimy :)
Wiersz zabawny, chyba każdy z nas przeżył podobną
przygodę. Osobiście poprawiłabym "mi miejscami"
.Pozdrawiam wiosennie
Tradycja nie lada, poświęceń wymaga! Pozdrawiam!
Tradycja w tym wypadku okazała się w dwójnasób
pożyteczną, wskazując na słaby punkt sandał :)
Wesołych Swiąt!
W tym roku to raczej o kolanówkach i sandałach nie ma
mowy:)
Co tam kolanówki i sandały.
Posłowie leją wodę... przez rok cały.
Wesołych Świąt!
Fajnie na wesolo.Radosnych Swiat:)
Witaj krzemanko:)
Wczoraj, z koleżanką wspominałyśmy te lata kiedy na
msze Wielkanocne chodziłyśmy w sukience z krótkimi
rękawami, sandałkach i białych podkolanówkach. Co tam
buciki, dziewczyny polewane wodą z wiaderka miały
większe powodzenie u chłopaków, prawda?:)))))
Pozdrawiam z uśmiechem.
Oj, tradycji stało się zadość,niestety ze szkodą dla
bucików.Wesołych Świąt Krzemanko:)
A mnie się skojarzyło
kolanówki zapaprały
beznadziejnie na czerwono
Nie zawsze wesoło kończą się dyngusowe
żarty.Pozdrawiam.
Świąteczny,ładny wierszyk.Podoba mi się.
Wesołych z tradycją Świąt Pozdrawiam .
sandały a taka aura za oknem?no naprawdę odważnie:)
Ogólnie fajny wierszyk.
Podoba mi się.