przemyślenia
Znowu siadam w kącie
Nocna pora znowu zasnąć nie mogę
więc piszę
Wiele razy życie zaskoczyło mnie
Głowa pod poduszkę i zastanawiam się
Nie wiem czy myślę czy już poddałem się
Nie realna sprawa
Szczera prawda w wersach zapisana
Na czarno białych kartkach
Kartkach potarganych przez łzy
Odwieczny cień, który, nigdy nie opuści
mnie
Wszystko zakończone
Życie płatające figle
Ofiara ciemnej nocy
Teraz nastał nowy dzień
Pamiętam, co krzyczałem
„Nienawidzę się”
Los jak wiatr przynosi nowe rany
Nie odwracam się życie nowe niesie drogi
Mój nastrój znienawidzony nie pozwala nawet
do najlepszego brata wysłać sms`a
Serce pełne nienawiści
W codziennych zawiłościach łatwiej zapomina
się
Tamte czasy przed oczami mam
Wiele razy zastanawiam się jak droga
Prowadzi tu mnie
Nadzieja nie dochodzi jak spóźniony sms
Każda róża ma kolce
I przynosi nowe rany
Lecz ten uśmiech i oczu blask Sprawi, że serce znowu pokocha … […] nie realna sprawa[…]
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.