Przepraszam
Poczucie winy rani moje wnętrze
Wbija swe kolce w delikatne mięśnie
Krew powstrzymuje w odległych członkach
Sercu zatrzymać się każe
Jak mogłam Kochanie zranić Twoje serce
Jak mogłam innemu dawać nadzieję
Jak obiecywać nocne rozkosze
Jemu a nie Tobie
Nie spojrzę Ci w oczy tak bardzo ufające
Wiernie każdego dnia tęskniące
Nie dotknę już dłoni spracowanej
Tylko dla mnie skrywanej
Przepraszam Kochany za me drwiny
Za wszystkie nieprzemyślane czyny
Za zdradę słowną lecz nie duchową
Przepraszam
Dopiero teraz wiem co do Ciebie czuję
Lecz już za późno już nic nie pomorze
Nakryję się czarną peleryną wstydu
Odejdę w głębię…odejdę w
zapomnienie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.