Przerwa-Tetmajer
Człowiek ze zwieszoną głową
dąży po pustej drodze,
do celu, którego nie ma,
przynajmniej dla niego.
Ogląda się za siebie
za podmuchem wspomnień,
który przemknął przez palce.
Był-już go nie ma.
Spojrzeł przed siebie
na chmurne horyzonty
lecz te odległe
nie do niego należą.
Nie ma miejsca,
za nim groby historii
okupione łzami,
przed nim kropla nadziei
w morzu nierealności.
Tak to jest Panie Kaziu
w naszym dziwnym gronie
spuśćmy nasze głowy
i podajmy sobie dłonie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.