Przerwany lot
zanim runął srebrny ptak
nim połamał dumne skrzydła
już od rana
dużo słońca było w mieście
lśnił w promieniach przedpołudnia
pokazał potęgę przestworzy
i jeszcze…
trwał
i ktoś usłyszał głos…
- Patrz Natalko, wraca mama
pomachaj jej ręką
lecz musiał się zerwać, jeszcze raz,
o jeden raz, za dużo,
bo pękło serce, zmęczone.
wśród martwej ciszy
słychać śpiew…
„Nic nie może przecież wiecznie trwać”
pamięci Anny Jantar, 76 pasażerów i 10 członków załogi samolotu IŁ- 62 „Mikołaj Kopernik” który rozbił się w pobliżu Okęcia podczas podchodzenia do lądowania 14 marca 1980 r
Komentarze (49)
Bardzo ładny wiersz przywołujący pamięć o piosenkarce,
refleksja nad przemijaniem, na duży plus, pozdrawiam
serdecznie.
Należy powołać komisję, żeby sprawdziła, czy nie był
to zamach...
Należy powołać komisję, żeby sprawdziła, czy nie był
to zamach...
Pamiętam...
Dziękuję za Twój piękny wiersz.