Przestrzeń we śnie.
Czek am wciąż na taki sen...
Znikam...
Już prawie mnie nie ma.
Nie pamieta o mnie
żadna już hiena.
Słyszę głosy,
Ale jakby przez mgłę.
Przenikam przez nie,
Poruszam się lekko,
Opadam we śnie.
***
Czekam by znowu,
Lekkim dotknięciem,
Zbudzona ze snu,
Dotknąć Cię we śnie.
***
Przenikam Ciebie,
Przenikam siebie.
Nasze ciała
unosi snu przestrzeń.
***
Nagle uciekasz.
Senny mój Świat
zaczyna spadać.
Kończę podróże
po ciałach Twych.
Koniec Twych pieszczot.
Prawdziwy"mój" (nie)świat
wciąga mnie znów.
....By ziścił się w realnym świecie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.