przeterminowana miłość albo...
zainspirowany tytułem...i długością, wczorajszej (chyba prozy), koleżanki tajemnica16, poniżej toto napisałem;
poszedł Marek na jarmarek
kupić sobie Miłość
tam towaru do wyboru
w głowie miał zawiłość
były chude i cycate
i na czasie z modą
i kulawe i garbate
zdarzały się z brodą
od wyboru do koloru
blond czarne i rude
z poczuciem i bez humoru
wesołe i nudne
wybrał sobie niezły towar
blondynka przemiła
a gdy w domu skonsumował
to mu zaszkodziła
jej przydatność do spożycia
i data nieznana
a nawet w sposobie bycia
przeterminowana
chciał więc reklamować miłość
wrócił na jarmarek
lecz sprzedawcy już nie było
został głupi Marek
bo gdy coś chcesz sobie kupić
samochód czy „laskę”
nie bądź nigdy taki głupi
zaglądaj pod maskę
Komentarze (23)
Puenta - bomba.
Bardzo fajny,draczny tekst,uśmiechnął mnie przed snem
:)
Swoją drogą miłość za pieniądze to nie jest dobry
sposób...
Wiersz na duże TAK!
Pozdrawiam z uśmiechem
Zasmialam sie glosno !!!pozdrawiam z usmiechem!
gdy pod maskę chciał zaglądnąć,
rwetes się zrobił...
dostał w maskę z pięści, z nogi,
wziął co dali - Boże drogi.
Pozdrawiam serdecznie
Poprawiłeś mi humor.
Pozdrawiam:))
Bardzo dobra refleksja, a puenta to samo życie. Może
dobrze też sprawdzić podwozie, by nie był mądry Polak
po szkodzie :)))
wiem Ci ja, żeś prześmiewca,ale dostrzegłam tu
dyskurs wyższy, czyli o wyższości głowy nad nogami.
Błyskotliwy rzut na maskę:))
nie patrz na urodę....
pozdrawiam:)
swietny wiersz z puentą, pozdrawiam
Przedni humor yamCito. Pozdrawiam.
hihihi puenta doskonała:)
Śmiechu warte!:))
Potrafisz rozśmieszyć , i......
Brawo Rysiu! hahaha, ale się uśmiałam, potrafisz
rozweselić nawet smutasów:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
Hahaha uwielbiam Cię :D
Co prawda odnosząc się do klimatu mojej prozy
poczułam, że mam do czynienia z profanacją! Ale jakże
uroczą i zabawną :D puenta jak najbardziej trafna:)