Przeznaczenie
Dla Julii
Smak powietrze wypełnia
Moją nierzeczywistą noc
Uderza wonią płomieni
W ofierze kładąc nasze sny
Nakońcu drogi jest to
Co ciągnie dusze płosząc wstyd
Daje nam tą głębię, ten sens
Stoi niewyraźny kształt
Kontury rozpływają się
Początek albo koniec, jak
Rozpoznać co jest a co nie
Pęka nad nami świat
Mamy niebo przed oczyma lat
Kładąc głowę na ziemi,
Wsłuchując się w jwj rytm, w jej szum
Nie zawiedzie na bezdroża
Nas nieczystych sumień gra
Pogna nas gorący wiatr
I zakończy się ten marsz.
Życie dalej nas potoczy
Nie ucieknie od nas jeszcze
Kryjąc się pod słów znaczeniem
Osłonimy się przed deszczem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.